Kelner podchodzi, klienci wertują papierowe menu, dyskutują, zmieniają zdanie, dyktują zamówienie.
Kelner w pośpiechu zapisuje, biegnie do kuchni, a potem pojawia się zamieszanie: „Bez cebuli, ale do sałatki czy burgera?”
A gdyby zamiast tego… wszystko było prostsze?
A gdyby zamiast tego… wszystko było prostsze?